natomiast idą ostatnio trochę gorzej, a ludzie mają coraz mniej pieniędzy.</><br><q>- Tak czy inaczej</> - ciągnął pan Wincenty <q>- być może teraz, któryś z nich zechce puścić parę z gęby. Ja obiecuję ze swojej strony, że jak tylko ktoś od tych gangsterów pojawi się znowu, natychmiast pana zawiadomię.</><br>Jednak zanim pojawił się ktokolwiek, by na ulicy Łabędziej kontynuować subtelnie rozpoczętą robotę, zdarzyło się coś, co zniweczyło hipotezę aspiranta Włodzimierza T.<br>Dokładnie w miesiąc po tym, jak Sławomir Z. przedstawił tutejszym przedsiębiorcom ofertę <q>"nie do odrzucenia"</>, w hurtowni z glazurą i armaturą łazienkową "Fragiles", której właścicielem był Arkadiusz R., podłożono bombę. Straty nie były