Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
kłócili się nieustannie. Już przy śniadaniu wybuchały między nimi gwałtowne sprzeczki, z kuchni dochodziły podniesione głosy
i ordynarne przekleństwa, coraz to roztrzaskiwał się rzucony z wściekłością talerz. Łóżko Emilki pozostawało nie posłane do samego wieczora. Stanisław, który od dzieciństwa służył w domu Looma, teraz wytaszczył ze strychu swój stary podróżny kuferek. Rzucił do pieca niedzielne ubranko, które w nim leżało, i zaczął się pakować, żeby gdzie indziej żyć albo umrzeć, bez Adeli, która - będąc
w stanie odmiennym - wyjeżdżać nie chciała i nie mogła.
- Zostaw mnie wreszcie w spokoju - mówił i zatykał uszy, żeby nie słyszeć jej żalów.
O krok od dworca
kłócili się nieustannie. Już przy śniadaniu wybuchały między nimi gwałtowne sprzeczki, z kuchni dochodziły podniesione głosy <br>i ordynarne przekleństwa, coraz to roztrzaskiwał się rzucony z wściekłością talerz. Łóżko Emilki pozostawało nie posłane do samego wieczora. Stanisław, który od dzieciństwa służył w domu Looma, teraz wytaszczył ze strychu swój stary podróżny kuferek. Rzucił do pieca niedzielne ubranko, które w nim leżało, i zaczął się pakować, żeby gdzie indziej żyć albo umrzeć, bez Adeli, która - będąc <br>w stanie odmiennym - wyjeżdżać nie chciała i nie mogła.<br>- Zostaw mnie wreszcie w spokoju - mówił i zatykał uszy, żeby nie słyszeć jej żalów.<br>O krok od dworca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego