Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
wtrącił nieśmiało Perełka.
Mandżaro wyjął swój nieodłączny notes. Przerzucał wolno kartki.
- Dokonaliśmy niezwykłego wyczynu - powiedział poważnie. - Nasza brygada zlikwidowała groźną bandę złodziei. Chciałbym przedstawić całą naszą brygadę do odznaczenia.
- Akcja jeszcze nie skończona - zauważył cierpko Paragon. Zlikwidowaliśmy bandę, a jednocześnie nie wiemy, co było w blaszanej tulei. Może kłaki starego kundla... Kto to może wiedzieć?
Mandżaro żachnął się.
- W każdym razie coś ważnego, skoro wszystkich aresztowano.
Jola przełknęła wielki kawał tortu.
- Ja dalej twierdzę, że tam były obrazy.
- Jakie obrazy? - zaprotestował Perełka. - Ja przecież miałem tę blaszankę w rękach.
- Może mikrofilmy - zauważył Mandżaro. - A może jakieś ważne dokumenty. Perełka rozłożył ręce
wtrącił nieśmiało Perełka.<br>Mandżaro wyjął swój nieodłączny notes. Przerzucał wolno kartki.<br> - Dokonaliśmy niezwykłego wyczynu - powiedział poważnie. - Nasza brygada zlikwidowała groźną bandę złodziei. Chciałbym przedstawić całą naszą brygadę do odznaczenia.<br> - Akcja jeszcze nie skończona - zauważył cierpko Paragon. Zlikwidowaliśmy bandę, a jednocześnie nie wiemy, co było w blaszanej tulei. Może kłaki starego kundla... Kto to może wiedzieć?<br>Mandżaro żachnął się.<br> - W każdym razie coś ważnego, skoro wszystkich aresztowano.<br>Jola przełknęła wielki kawał tortu.<br> - Ja dalej twierdzę, że tam były obrazy.<br> - Jakie obrazy? - zaprotestował Perełka. - Ja przecież miałem tę blaszankę w rękach.<br> - Może mikrofilmy - zauważył Mandżaro. - A może jakieś ważne dokumenty. Perełka rozłożył ręce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego