Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
zrobił? Nic. Inaczej dotąd z pewnością odbiłoby się w myślni.
- Może właśnie ten kontrtrend...
- Akurat! Po tygodniu!
- Więc coś innego... Spełni się jakoś.
- Co?
- Nie wiem.
- Ta, bohater narodowy, już to widzę...
Od czoła Armii doszły ich dwa strzały. Oboje odruchowo obrócili głowy.
- Zaczyna się - stwierdził. - Zaraz tu wróci diabeł, kusić.
- Nicholas...
- Proszę bardzo, mogę poczekać na cud.
Naciskając zimną dłonią (poczuł chłód obrączek na potylicy), obróciła jego głowę ku sobie, odrywając mu spojrzenie od Mgły, w której majaczyły nieruchome sylwetki AGENTÓW gwardii.
Żadnych już słów. Mgła jakby dodatkowo zgęstniała, tłumiąc i przesłaniając wszystko wokół. Pocałuję ją, pomyślał Nicholas, z kosmiczną
zrobił? Nic. Inaczej dotąd z pewnością odbiłoby się w &lt;orig&gt;myślni&lt;/&gt;. <br>- Może właśnie ten kontrtrend... <br>- Akurat! Po tygodniu! <br>- Więc coś innego... Spełni się jakoś. <br>- Co? <br>- Nie wiem. <br>- Ta, bohater narodowy, już to widzę... <br>Od czoła Armii doszły ich dwa strzały. Oboje odruchowo obrócili głowy. <br>- Zaczyna się - stwierdził. - Zaraz tu wróci diabeł, kusić. <br>- Nicholas... <br>- Proszę bardzo, mogę poczekać na cud. <br>Naciskając zimną dłonią (poczuł chłód obrączek na potylicy), obróciła jego głowę ku sobie, odrywając mu spojrzenie od Mgły, w której majaczyły nieruchome sylwetki AGENTÓW gwardii. <br>Żadnych już słów. Mgła jakby dodatkowo zgęstniała, tłumiąc i przesłaniając wszystko wokół. Pocałuję ją, pomyślał Nicholas, z kosmiczną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego