Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 27.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
rakiem". - Proszę sobie wyobrazić nasze zdumienie, kiedy okazało się, że na konto wpłynęło 50 tys. zł od prywatnej osoby - mówi Barbara Lis- -Udrycka ze Szpitala Bielańskiego. - Do tej pory pomagał nam samorząd czy różnego rodzaju instytucje, ale nigdy nie dostaliśmy tak wielkiej sumy od indywidualnego darczyńcy. Jadwiga Ciechanowicz jest emerytowaną lekarką. Niedawno zmarł jej mąż Witold, doktor prawa w stopniu pułkownika. Taka była wola męża - Mąż pani Jadwigi chciał, żeby gromadzone przez lata pieniądze przeznaczyć na jakieś cele charytatywne - mówi Barbara Lis-Udrycka. - Pani Jadwiga postanowiła spełnić jego życzenie. Kiedy przeczytała w "Życiu Warszawy" nasz apel o pomoc, po prostu wpłaciła
rakiem". - Proszę sobie wyobrazić nasze zdumienie, kiedy okazało się, że na konto wpłynęło 50 tys. zł od prywatnej osoby - mówi Barbara Lis- -Udrycka ze Szpitala Bielańskiego. - Do tej pory pomagał nam samorząd czy różnego rodzaju instytucje, ale nigdy nie dostaliśmy tak wielkiej sumy od indywidualnego darczyńcy. Jadwiga Ciechanowicz jest emerytowaną lekarką. Niedawno zmarł jej mąż Witold, doktor prawa w stopniu pułkownika. Taka była wola męża - Mąż pani Jadwigi chciał, żeby gromadzone przez lata pieniądze przeznaczyć na jakieś cele charytatywne - mówi Barbara Lis-Udrycka. - Pani Jadwiga postanowiła spełnić jego życzenie. Kiedy przeczytała w "Życiu Warszawy" nasz apel o pomoc, po prostu wpłaciła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego