Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
traćmy czasu, panowie. Potem słońce bardziej da się
nam we znaki - powiedział Wilmowski, wstając od stołu.
Szybko objuczono jednego konia sprzętem obozowym oraz zapasem
żywności, po czym łowcy dosiedli wierzchowców. Tomek we wszystkim
starał się naśladować dorosłych mężczyzn. Nie okazywał więc swego
niezwykłego podniecenia. Z jak największą powagą przytroczył do łęku
siodła sztucer, a następnie wskoczył na pony.
Sztuczna powaga Tomka bawiła łowców. Wilmowski i Smuga wymieniali
porozumiewawcze spojrzenia, obserwując jego zachowanie. W tej chwili
bosman Nowicki wyszedł przed dom. Zaledwie ujrzał nienaturalną minę
młodego przyjaciela, zaraz schwycił kuca za uzdę i odezwał się, udając
wielką powagę:
- Słuchaj no, brachu, chyba
traćmy czasu, panowie. Potem słońce bardziej da się<br>nam we znaki - powiedział Wilmowski, wstając od stołu.<br> Szybko objuczono jednego konia sprzętem obozowym oraz zapasem<br>żywności, po czym łowcy dosiedli wierzchowców. Tomek we wszystkim<br>starał się naśladować dorosłych mężczyzn. Nie okazywał więc swego<br>niezwykłego podniecenia. Z jak największą powagą przytroczył do łęku<br>siodła sztucer, a następnie wskoczył na pony.<br> Sztuczna powaga Tomka bawiła łowców. Wilmowski i Smuga wymieniali<br>porozumiewawcze spojrzenia, obserwując jego zachowanie. W tej chwili<br>bosman Nowicki wyszedł przed dom. Zaledwie ujrzał nienaturalną minę<br>młodego przyjaciela, zaraz schwycił kuca za uzdę i odezwał się, udając<br>wielką powagę:<br> - Słuchaj no, brachu, chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego