Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
było normalnie, to człowiek zadzwoniłby do swojego regionalnego i przedstawił, jak sprawa wygląda. Ale przecież z taką aferą nie mogłem zadzwonić do tego chujka... Znam standardy na pamięć!
Każde zamknięcie Positive'a to niepowetowane straty dla firmy. Każdy przestój należy natychmiast zgłaszać do Warszawy. Ten Drutt by nas tak urządził, że lepiej nie mówić. Oni tylko czekają okazji, żeby nas wszystkich wycyckać i posłać na zieloną trawkę. Co zrobili z Zambrowskim? No, bo że Mirosława wykopali, to zrozumiałe, facet już tak dokazywał, że aż się dziwiłem, że mimo wszystko go tolerują. Ale Zambrowski? Rozsądny człowiek, wszystko miał poukładane i wyniki przecież nie najgorsze. I
było normalnie, to człowiek zadzwoniłby do swojego regionalnego i przedstawił, jak sprawa wygląda. Ale przecież z taką aferą nie mogłem zadzwonić do tego chujka... Znam standardy na pamięć!<br>Każde zamknięcie Positive'a to niepowetowane straty dla firmy. Każdy przestój należy natychmiast zgłaszać do Warszawy. Ten Drutt by nas tak urządził, że lepiej nie mówić. Oni tylko czekają okazji, żeby nas wszystkich wycyckać i posłać na zieloną trawkę. Co zrobili z Zambrowskim? No, bo że Mirosława wykopali, to zrozumiałe, facet już tak dokazywał, że aż się dziwiłem, że mimo wszystko go tolerują. Ale Zambrowski? Rozsądny człowiek, wszystko miał poukładane i wyniki przecież nie najgorsze. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego