kołysząc się na jego końcu. Wywrotne, składało się z wydrążonego pnia i dwóch skrzydeł dla równowagi. Akulonis jeździł nim na szczupaki z błyskotką. Sznur, który rozwijał się za sobą, zakładał na ucho, żeby poczuć natychmiast szarpnięcie. Na noc zastawiał <orig>popouszczanki</> i jedną <orig>popuszczankę</> dał Tomaszowi. Zaraz koło wędziska przywiązane były leszczynowe widełki, na nich nawinięta linka, którą wsadzało się w rozszczepienie i dalej, na jej wolnym kawałku, podwójny hak. Mały <orig>okuń</> najlepiej nadaje się na przynętę, bo kiedy hak założy mu z boku, rozcinając nożykiem skórę, potrafi chodzić całą noc, inne rybki nie są tak <dialect>żywuszcze</>, za prędko umierają. Zasługa zdarzenia