rekwizyty, kostiumy, a nawet ruchy, gesty aktorów i uczucia, jakie ukazują się na ich twarzach. Dialog jest wciąż przerywany drobiazgowymi wskazówkami typu: <q>„Książę schyla głowę, wydaje się trapiony przez straszne wątpliwości; potem podnosi się i spogląda na portrety, składając ku nim ręce"</>, <q>„Don Carlos zbliża się powoli, z lewą ręką wspartą na rękojeści szpady, prawą na piersi i mierzy starego księcia spojrzeniem nieufnym i gniewnym. - Książę idzie naprzeciw króla i składa mu głęboki ukłon. - Cisza. - Atmosfera oczekiwania i lęku. Wreszcie król, stanąwszy na wprost księcia, nagle podnosi głowę"</>. Bardzo dalekie to ingerencje autora w materię teatru. Tak szczegółowe didaskalia