Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Teraz wystarczy, że szczęściarz zapozna się z ofertą wysyłkową firmy, która go wylosowała, zrobi w niej zakupy na określoną kwotę (oczywiście uiści ją z góry) i teraz już może spokojnie czekać, aż listonosz przyniesie mu obiecaną nagrodę wraz z zamówionymi zakupami.
Prawie w 100 procentach nie przychodzi nic, z rzadka lipne artykuły, które nadają się tylko do kosza. Po milionie i wydanych pieniądzach ani śladu.
Pan Władysław bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.
Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów
Teraz wystarczy, że szczęściarz zapozna się z ofertą wysyłkową firmy, która go wylosowała, zrobi w niej zakupy na określoną kwotę (oczywiście uiści ją z góry) i teraz już może spokojnie czekać, aż listonosz przyniesie mu obiecaną nagrodę wraz z zamówionymi zakupami.<br>Prawie w 100 procentach nie przychodzi nic, z rzadka lipne artykuły, które nadają się tylko do kosza. Po milionie i wydanych pieniądzach ani śladu.<br>Pan Władysław bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.<br>Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego