Teraz wystarczy, że szczęściarz zapozna się z ofertą wysyłkową firmy, która go wylosowała, zrobi w niej zakupy na określoną kwotę (oczywiście uiści ją z góry) i teraz już może spokojnie czekać, aż listonosz przyniesie mu obiecaną nagrodę wraz z zamówionymi zakupami.<br>Prawie w 100 procentach nie przychodzi nic, z rzadka lipne artykuły, które nadają się tylko do kosza. Po milionie i wydanych pieniądzach ani śladu.<br>Pan Władysław bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.<br>Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów