Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
śmiałością - dotychczas nie robił tego; cierpliwie czekał, aż Fryc sam zejdzie. W ostatnich dniach wzajemny ich stosunek zaostrzył się - wypowiedzieli sobie wojnę. Zaczęło się to przed tygodniem. Jockman kazał mu przynieść wiadro od dziewcząt z umywalni. Dziewczęta pożyczyły mu, ale pod warunkiem, że im wkrótce przyniesie z powrotem. Po wyszorowaniu lodowni i półek Romek chciał wiadro oddać już dziewczętom. Fryc sprzeciwił się.
- Zostaw, jeszcze będzie potrzebne.
- No tak, ale ja powiedziałem, że im zaraz oddam. - I nie zważając na wołanie Fryca odniósł wiadro do umywalni. Gdy wrócił, Jockman spojrzał na niego spode łba.
- Ty mie cosz nie chcesz słuchacz. Jak tak
śmiałością - dotychczas nie robił tego; cierpliwie czekał, aż Fryc sam zejdzie. W ostatnich dniach wzajemny ich stosunek zaostrzył się - wypowiedzieli sobie wojnę. Zaczęło się to przed tygodniem. Jockman kazał mu przynieść wiadro od dziewcząt z umywalni. Dziewczęta pożyczyły mu, ale pod warunkiem, że im wkrótce przyniesie z powrotem. Po wyszorowaniu lodowni i półek Romek chciał wiadro oddać już dziewczętom. Fryc sprzeciwił się.<br>- Zostaw, jeszcze będzie potrzebne.<br>- No tak, ale ja powiedziałem, że im zaraz oddam. - I nie zważając na wołanie Fryca odniósł wiadro do umywalni. Gdy wrócił, Jockman spojrzał na niego spode łba.<br>- Ty mie cosz nie chcesz słuchacz. Jak tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego