Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Słabnie puls, brak mi tchu, tracę mowę...
Ale jestem wesolutki.

Nie pomogła już strofantyna,
Mam ciemność dokoła siebie,
Zaświatowy czas się zaczyna,
Do zobaczenia więc - na pogrzebie.
Zebrało się ludzi niemało,
Spadły na trumnę twarde grudki,
W ziemi leży moje martwe ciało,
A ja jestem wesolutki.



POKÓJ ZWYCIĘŻY
W maszyn łoskocie, w murów potoku
Plan Sześcioletni drogę swą skraca.
Praca i pokój! Praca i pokój!
Pokój zwycięży! Pokój i praca!

Coraz nas więcej, coraz nas więcej
Zapalających pochodnie w mroku,
Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce
Tych, którzy pracą walczą o pokój.

Walczą o pokój w codziennym znoju
Ręce oracza w pracy
Słabnie puls, brak mi tchu, tracę mowę...<br>Ale jestem wesolutki.<br><br>Nie pomogła już strofantyna,<br>Mam ciemność dokoła siebie,<br>Zaświatowy czas się zaczyna,<br>Do zobaczenia więc - na pogrzebie.<br>Zebrało się ludzi niemało,<br>Spadły na trumnę twarde grudki,<br>W ziemi leży moje martwe ciało,<br>A ja jestem wesolutki.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;POKÓJ ZWYCIĘŻY&lt;/&gt;<br>W maszyn łoskocie, w murów potoku<br>Plan Sześcioletni drogę swą skraca.<br>Praca i pokój! Praca i pokój!<br>Pokój zwycięży! Pokój i praca!<br><br>Coraz nas więcej, coraz nas więcej<br>Zapalających pochodnie w mroku,<br>Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce<br>Tych, którzy pracą walczą o pokój.<br><br>Walczą o pokój w codziennym znoju<br>Ręce oracza w pracy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego