Tygodnik" nigdy, nawet w okresach rozluźnienia cenzury, nie pisał o sprawach politycznych z pozycji bezpośredniego zaangażowania typu partyjnego, ale raczej z poczucia obywatelskiej odpowiedzialności za społeczeństwo. Zawsze działaliśmy w mniejszości, lecz była to mniejszość licząca się. Jeżeli wolno w tej delikatnej sprawie posługiwać się cyframi, powiedziałbym, że może 25 proc. ludu bożego, łącznie z duchowieństwem, jest po naszej stronie. Większość społeczności katolickiej należy więc do nurtu integrystycznego, który słabo rozumie istotę przemian ostatnich lat i z trudem porusza się w ramach systemu demokratycznego. W latach 80., kiedy "Tygodnik" skupiał na swych łamach niemal całą elitę intelektualną opozycji, jego nakład wynosił 100 tys