Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
miotów pani nie miała? Przestraszyła się nagle: - Wymiotów? Dlaczego? Nie, dzięki Bogu nie miałam!... To trzeba robić operację?... - Niech się pani uspokoi, rzekłem i uczułem, że i mnie nagle ogarnął niewytłumaczony niepokój. Na razie niech pani poleży zupełnie spokojnie, aż ucichną bóle. Nic nie jeść, tylko herbatę bez cukru, parę łyków. Gdy już miną ostre objawy, trzeba będzie jednak zoperować. Operacja? - jęknęła i wtedy po raz pierwszy przyjrzałem się jej uważnie. Była nieładna, cerę miała żółtawą, dziwnie ciemną, jak przy chorobie Adissona. Przyszło mi nawet na myśl, że jest to jakaś swoista pigmentacja skóry. Co do jej oczu, to naprawdę nie
miotów pani nie miała? Przestraszyła się nagle: - Wymiotów? Dlaczego? Nie, dzięki Bogu nie miałam!... To trzeba robić operację?... - Niech się pani uspokoi, rzekłem i uczułem, że i mnie nagle ogarnął niewytłumaczony niepokój. Na razie niech pani poleży zupełnie spokojnie, aż ucichną bóle. Nic nie jeść, tylko herbatę bez cukru, parę łyków. Gdy już miną ostre objawy, trzeba będzie jednak zoperować. Operacja? - jęknęła i wtedy po raz pierwszy przyjrzałem się jej uważnie. Była nieładna, cerę miała żółtawą, dziwnie ciemną, jak przy chorobie Adissona. Przyszło mi nawet na myśl, że jest to jakaś swoista pigmentacja skóry. Co do jej oczu, to naprawdę nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego