go na oku Rindfuss, cywil w tyrolskim jankerze. Podbiegł, wspiął się na listwę płotu, wystrzelił. Seit doch vernumpftig, powiedział Krause.<br><br>Ojciec przeniósł się do "Nafty", gdzie kierownikiem magazynów był Dietemayer, a mnie upchnął w warsztacie kotlarskim. Właziłem do cystern i przytrzymywałem cęgami nity, gdy prawdziwi kotlarze nitowali. Dietemayer przyjął do magazynu również matkę i wujka Salomona, a dla Ruchci i Mani znalazł miejsce w rafinerii dereżyckiej, gdzie kierownikiem był Holender Larsen, jego przyjaciel. Dietemayer, Niemiec z Reutlingen koło Stuttgartu, kochał się w Adzie Teicher, mężatce, córce pana Wiszniowicera, byłego dyrektora "Nafty". On wiedział, że w czasie Frauenaktion moja matka z kilkoma