Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
oddać jego myśl? Jeśli jedyny, to znaczy, że nikt go nie zrozumie, jeśli nie nauczy się tego języka, a jak wiadomo, kursów heideggerszczyzny nikt nie prowadzi. Chociaż tego nie jestem do końca pewna. Jeśli nie jedyny, to te wszystkie neologizmy stanowią tylko niepotrzebne utrudnienie. A Ty którego eggera byś wybrał?


magda@nous.czyli.umysł

Oczywiście żadnego. Schwarzeneggera się boję, a Heidegger mnie nudzi. Pierwszy by mnie zjadł na przekąskę, a przy drugim bym zasnął, zanim by podano deser. Ale niech Cię to nie peszy. Baw się dobrze ze swoim eggerem, tylko mi powiedz, o co byś go jeszcze pytała?


marek@kosmos
oddać jego myśl? Jeśli jedyny, to znaczy, że nikt go nie zrozumie, jeśli nie nauczy się tego języka, a jak wiadomo, kursów &lt;orig&gt;heideggerszczyzny&lt;/&gt; nikt nie prowadzi. Chociaż tego nie jestem do końca pewna. Jeśli nie jedyny, to te wszystkie neologizmy stanowią tylko niepotrzebne utrudnienie. A Ty którego eggera byś wybrał?&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>magda@nous.czyli.umysł<br><br>Oczywiście żadnego. Schwarzeneggera się boję, a Heidegger mnie nudzi. Pierwszy by mnie zjadł na przekąskę, a przy drugim bym zasnął, zanim by podano deser. Ale niech Cię to nie peszy. Baw się dobrze ze swoim eggerem, tylko mi powiedz, o co byś go jeszcze pytała?&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>marek@kosmos
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego