Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
trzeba studiować psychologii... Trzeba natomiast podnieść ciężki, tłusty tyłek. Swoją drogą, musisz mniej jeść, mniej się napychać tymi dmuchanymi bułami, cholernymi gąbczastymi frytkami. Jak to jest, że całe to syfiaste żarcie odkłada się natychmiast na udach i biodrach? Ale, do diabła, co innego mam jeść, zdechnąć z głodu? Nie histeryzuj, mała, wstajemy, nie ma co, kochana, narzekać. Dobrze, że jest praca. Powtarzaj sobie każdego ranka... żeby wytrzymać. A nie jakieś tam histerie...
Zobacz, jaki wspaniały wstaje dzień, jest widno i ciepło, świeci słońce, po prostu lipiec... I nic nie szkodzi, że stara wyłączyła termę, że wanna prawie lodowata... Jest lato i
trzeba studiować psychologii... Trzeba natomiast podnieść ciężki, tłusty tyłek. Swoją drogą, musisz mniej jeść, mniej się napychać tymi dmuchanymi bułami, cholernymi gąbczastymi frytkami. Jak to jest, że całe to syfiaste żarcie odkłada się natychmiast na udach i biodrach? Ale, do diabła, co innego mam jeść, zdechnąć z głodu? Nie histeryzuj, mała, wstajemy, nie ma co, kochana, narzekać. Dobrze, że jest praca. Powtarzaj sobie każdego ranka... żeby wytrzymać. A nie jakieś tam histerie...<br>Zobacz, jaki wspaniały wstaje dzień, jest widno i ciepło, świeci słońce, po prostu lipiec... I nic nie szkodzi, że stara wyłączyła termę, że wanna prawie lodowata... Jest lato i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego