encyklopedycznymi nazwiskami.<br>Jeżeli nawet nie gwarantuje ono gwałtownego wzrostu wartości, to na<br>pewno stanowi lokatę bezpieczną.<br>Lokata średniodystansowa. Poprzez średni dystans na rynku malarstwa<br>rozumiem perspektywę 36 lat. Dobrą lokatą jest więc malarstwo, które w<br>tym czasie zyska na wartości więcej niż cała reszta. Widzę tu jednego<br>żelaznego faworyta: polskie malarstwo okresu międzywojennego. Przez<br>ostatnie lata uwaga kupujących koncentrowała się przede wszystkim na<br>malarstwie do epoki modernizmu włącznie, wyjątek czyniąc jedynie dla<br>Szkoły Paryskiej. Tymczasem w latach 1918-1939 rodzime malarstwo<br>przeżywało niezwykły rozkwit, powstawały dziesiątki ugrupowań<br>artystycznych przenoszących do kraju i adaptujących rozliczne nurty<br>światowej sztuki. W powszechnej świadomości uczestników