Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
rój... za mną chłopców rój.
W tańcu dłoń mi lekko ściśnie,
czułym okiem na mnie błyśnie
narzeczony mój... narzeczony mój.

Często też, jeżeli pani Barbara była przy nim, opowiadał jej o stoczonych potyczkach i swych przygodach w obozie. Bieg jego myśli był w tej materii tak prawidłowy, a opowiadania tak malownicze, że pani Barbara słuchała go z zajęciem, a nieraz nawet z patriotycznym uniesieniem. Wuj Klemens często też wspominał o swoich dowódcach, którzy nosili cudzoziemskie nazwiska: Szmeyc i Navoni. Na Szmeyca wymyślał, a Navoniego chwalił. Jeżeli Bogumił znalazł się w pokoju w czasie tych opowiadań, wujowi zaczynało się nagle zdawać, że
rój... za mną chłopców rój.<br>W tańcu dłoń mi lekko ściśnie,<br>czułym okiem na mnie błyśnie<br>narzeczony mój... narzeczony mój.&lt;/&gt;<br><br>Często też, jeżeli pani Barbara była przy nim, opowiadał jej o stoczonych potyczkach i swych przygodach w obozie. Bieg jego myśli był w tej materii tak prawidłowy, a opowiadania tak malownicze, że pani Barbara słuchała go z zajęciem, a nieraz nawet z patriotycznym uniesieniem. Wuj Klemens często też wspominał o swoich dowódcach, którzy nosili cudzoziemskie nazwiska: Szmeyc i Navoni. Na Szmeyca wymyślał, a Navoniego chwalił. Jeżeli Bogumił znalazł się w pokoju w czasie tych opowiadań, wujowi zaczynało się nagle zdawać, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego