domu człowiek jest bezbronny i zagrożony, bity, katowany i gwałcony, to brak słów, jak to określić.<br> Jeśli zatem podejmuje się działania w tej poważnej i bardzo smutnej sprawie, to powinny być one odpowiedzialne i skuteczne. I tu bardzo przepraszam, rozumiem intencje, ale sama intencja nie wystarczy. Przecież ktoś bity i maltretowany w domu, przechodząc obok takiego bilbordu, wzruszy tylko ramionami. "Powstrzymać przemoc domową". Do kogo jest ten apel? Kto się ma nim przejąć? Ci, którzy nie biją? Ich to nie dotyczy. Zgoda - powie zresztą każdy - powstrzymać. Nie tylko domową. Wszelką. Powie i pójdzie, bo co ma innego zrobić? Może ten plakat