komplementując <page nr=84> i tłumacząc "Solidarność", wspominając w duchu pojednania (!) walki lat 1945-47 i - co może najistotniejsze - stwierdzając, że "wszelka konfrontacja niezależnie od okoliczności, jakie by jej towarzyszyły - w ostatecznym bilansie politycznym byłaby porażką dla wszystkich". Wyjaśnił, że przez konfrontację rozumie użycie siły przez władzę państwową. Nie wspominam tego, aby wybielać marcowego generała, ale aby zwrócić uwagę, że nie jest postacią jednowymiarową, po prostu i tylko krwiożerczym antysemitą - tak samo, jak Gomułka nie był tylko "człowiekiem w okularach w drucianej oprawie", który nie uląkł się Chruszczowa a socjalizm definiował jako "ustrój, w którym ludziom lepiej się żyje").<br>Przyjęcie przez ZSSR i naszych