Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
nie ma. Pojechał raniuteńko.- Patrzy na Hansa wymownie. - Wolał się znaleźć poza... tym wszystkim. Pan profesor może widział tę ich... pożal się Boże, defiladę?
- Taaak... Patrzyłem na przemarsz seniorów, kombatantów.
- To polscy komuniści. Oni Ruskom się wysługiwali... tym, co nasze bunkry rozbili... To oni po latach odkopali tych nieszczęśników... na marną śmierć i na pośmiewisko... Na dzisiejszy obchód nie mieli pozwolenia! O jedenastej był telefon z województwa, żeby żadnych kontaktów z nimi. Za późno, oni wczoraj se wszystko załatwili!
Zaparzyła kawę. Hans twarzy nie wypogodził. Czuje swe zmarszczki znad parującej filiżanki.
- W którym to było roku... to odkopanie?
- Chyba w pięćdziesiątym
nie ma. Pojechał raniuteńko.- Patrzy na Hansa wymownie. - Wolał się znaleźć poza... tym wszystkim. Pan profesor może widział tę ich... pożal się Boże, defiladę? <br>- Taaak... Patrzyłem na przemarsz seniorów, kombatantów. <br>- To polscy komuniści. Oni Ruskom się wysługiwali... tym, co nasze bunkry rozbili... To oni po latach odkopali tych nieszczęśników... na marną śmierć i na pośmiewisko... Na dzisiejszy obchód nie mieli pozwolenia! O jedenastej był telefon z województwa, żeby żadnych kontaktów z nimi. Za późno, oni wczoraj se wszystko załatwili! <br>Zaparzyła kawę. Hans twarzy nie wypogodził. Czuje swe zmarszczki znad parującej filiżanki. <br>- W którym to było roku... to odkopanie? <br>- Chyba w pięćdziesiątym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego