Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
wybuchnął śmiechem. Zasłonił usta dłonią.
- Jeszcze raz! - podjudzał Pieniążka.
Ale Święcki opanował sytuację. Podniósł się i uwaga zebranych ku niemu się zwróciła. Jednak głos drżał mu lekko, gdy wypowiadał pierwsze słowa:
- Szanowni towarzysze! Dzień dzisiejszy jest wielkim zwycięstwem odrodzonej Polski. Ofiary, które złożyliśmy w walce z faszyzmem, nie poszły na marne. Faszyzm skapitulował...
- Trzymasz? - szepnął Jurek Szretter. Felek Szymański ciężko oddychał.
- Trzymam.
- To już. Raz, dwa...
Z całej siły rozkołysane ciało równocześnie wyrzucili przed siebie, w ciemność. Plusnęła woda. I natychmiast stała się najgłębsza cisza. Wśród drzew szeleściły krople deszczu. Błyskało daleko za miastem.
Felek obtarł dłonią spocone czoło. - Uff! Ale
wybuchnął śmiechem. Zasłonił usta dłonią.<br>- Jeszcze raz! - podjudzał Pieniążka.<br>Ale Święcki opanował sytuację. Podniósł się i uwaga zebranych ku niemu się zwróciła. Jednak głos drżał mu lekko, gdy wypowiadał pierwsze słowa:<br>&lt;page nr=139&gt; - Szanowni towarzysze! Dzień dzisiejszy jest wielkim zwycięstwem odrodzonej Polski. Ofiary, które złożyliśmy w walce z faszyzmem, nie poszły na marne. Faszyzm skapitulował...<br>- Trzymasz? - szepnął Jurek Szretter. Felek Szymański ciężko oddychał.<br>- Trzymam.<br>- To już. Raz, dwa...<br>Z całej siły rozkołysane ciało równocześnie wyrzucili przed siebie, w ciemność. Plusnęła woda. I natychmiast stała się najgłębsza cisza. Wśród drzew szeleściły krople deszczu. Błyskało daleko za miastem.<br>Felek obtarł dłonią spocone czoło. - Uff! Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego