Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Państwo przyszli z memoriałem - kontynuował Pierwszy - w którym zwracają się do nas z prośbą o udostępnienie części naszego terenu na plac zabaw dla osiedlowych dzieci. Na osiedlu nie mają gdzie się bawić, wszędzie albo parkingi, albo trawniki, na dzieci się tylko krzyczy, a u nas, prawdę powiedziawszy, trochę się to marnuje. Tyle z tego pożytku, co Józef dwa razy do roku skosi trawę. Znasz lepiej warunki prawne tej posesji, czy możemy się zgodzić?
Znasz lepiej! Dobrze powiedziane! Gdyby sekretarz wiedział, że w tej chwili zwraca się do prawnego posiadacza nieruchomości, co prawda in spe, bo rozprawa spadkowa jeszcze się nie odbyła
Państwo przyszli z memoriałem - kontynuował Pierwszy - w którym zwracają się do nas z prośbą o udostępnienie części naszego terenu na plac zabaw dla osiedlowych dzieci. Na osiedlu nie mają gdzie się bawić, wszędzie albo parkingi, albo trawniki, na dzieci się tylko krzyczy, a u nas, prawdę powiedziawszy, trochę się to marnuje. Tyle z tego pożytku, co Józef dwa razy do roku skosi trawę. Znasz lepiej warunki prawne tej posesji, czy możemy się zgodzić?<br>Znasz lepiej! Dobrze powiedziane! Gdyby sekretarz wiedział, że w tej chwili zwraca się do prawnego posiadacza nieruchomości, co prawda in spe, bo rozprawa spadkowa jeszcze się nie odbyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego