wygrała IV edycję programu "Bar - złoto dla zuchwałych" i 300 tys. zł. "Znosiła z pokorą drwiny rywali, gdy dowiedzieli się, że jest ze wsi" ("Tina"). Słuchali jej z niedowierzaniem, "gdy przed kamerami przyznała, że nie spała jeszcze z żadnym facetem". Była jedyną uczestniczką, która "nie mówiła o facetach", modzie, ciuchach, marzeniach o pracy w telewizji, nie podrywała gości w barze. Pod prysznicem stawała w ubraniu; "przy okazji robiłam pranie" ("Na żywo"). Zagłosowało na nią najwięcej widzów. Po wygranej wróciła do pracy w firmie eksportującej grzyby i szparagi. W wolnych chwilach rzeźbi w drewnie, udziela się też w Ochotniczej Straży Pożarnej. Nigdy