Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
ukryty, beznadziejny smutek samotności.
Grzegorz patrzał za idącym jeszcze chwilę. Dobrze. Trafił. Wszedł do bramy, powoli zatrzasnęły się za nim ciężkie drzwi, posępny łoskot poniósł się przez pustą ulicę.
Zaraz potem te same drzwi trzasnęły po raz drugi - raźno i wesoło. Z bramy pod szóstką wyszła Gabrysia z dziewczynkami i maszerowała teraz szybko w jego stronę, dziewczynki gnały przodem, a ona, w dżinsach i kraciastej bluzce, szła za nimi - wysoka, silna i jasna i już z daleka śmiała się do niego. Kiedy dotarła pod dom, zatrzymała się na chwilę przed oknem i uniosła głowę, patrząc Grzegorzowi w oczy. Na jej kochanej
ukryty, beznadziejny smutek samotności.<br>Grzegorz patrzał za idącym jeszcze chwilę. Dobrze. Trafił. Wszedł do bramy, powoli zatrzasnęły się za nim ciężkie drzwi, posępny łoskot poniósł się przez pustą ulicę.<br>Zaraz potem te same drzwi trzasnęły po raz drugi - raźno i wesoło. Z bramy pod szóstką wyszła Gabrysia z dziewczynkami i maszerowała teraz szybko w jego stronę, dziewczynki gnały przodem, a ona, w dżinsach i kraciastej bluzce, szła za nimi - wysoka, silna i jasna i już z daleka śmiała się do niego. Kiedy dotarła pod dom, zatrzymała się na chwilę przed oknem i uniosła głowę, patrząc Grzegorzowi w oczy. Na jej kochanej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego