taki był rozpięty pod szyją, jak bonzo z filmu o przestępcach, <orig>ćmaga</> jak chuj i <orig>szczyka</> go to wszystko, chociaż ludzie aż się obracali na jego z dość fałszywe śpiewanie i na te jego charki i kaszel, a czuć też było w powietrzu żołądkowy kwaśny odór alkoholu tak na pół metra - wywalił przecież wcześniej kilka dobrych drinków i ma ochotę na jeszcze więcej. Smak do wódki dziś miał. A czemu nie? Okazja jest, no nie jest tak? <br><orig>Krzesny</> to jest gość, ubrany, ogolony, samochód sportowy ford, dorobił się na wałach, a kto mu bronił?, wypić lubi, lubi się postawić, dziecku dał