Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
dłuższej chwili Smocurek spojrzał na swoje łapki, potem pytająco na Hiacyntę i raptem zaczął rosnąć. Jego szmaragdowość był już swych normalnych rozmiarów, a jednak nadal rósł. Łbem dotykał sufitu, a bokami ścian izby.
- Mój dach! - zakrzyknęła naraz gromkim głosem Hiacynta.
Drewniane ściany zaczęły trzeszczeć. Hiacynta w popłochu wynosiła nalewki i mikstury przed dom. W pewnej chwili Smocurek zaczął maleć.
- A jak znów będzie za malutki? - spytałam.
Smocurek był już taki jak zawsze. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Hiacynta przyniosła swoje rzeczy sprzed domu.
- Jestem gotowa - powiedziałam, przysiadając na grzybie.
- Zaraz, zaraz - odparła nieco pośpiesznie. - Jargołko, zejdź. Za chwilę będziesz za ciężka, by
dłuższej chwili Smocurek spojrzał na swoje łapki, potem pytająco na Hiacyntę i raptem zaczął rosnąć. Jego szmaragdowość był już swych normalnych rozmiarów, a jednak nadal rósł. Łbem dotykał sufitu, a bokami ścian izby.<br>- Mój dach! - zakrzyknęła naraz gromkim głosem Hiacynta.<br>Drewniane ściany zaczęły trzeszczeć. Hiacynta w popłochu wynosiła nalewki i mikstury przed dom. W pewnej chwili Smocurek zaczął maleć.<br>- A jak znów będzie za malutki? - spytałam.<br>Smocurek był już taki jak zawsze. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Hiacynta przyniosła swoje rzeczy sprzed domu.<br>- Jestem gotowa - powiedziałam, przysiadając na grzybie.<br>- Zaraz, zaraz - odparła nieco pośpiesznie. - Jargołko, zejdź. Za chwilę będziesz za ciężka, by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego