tam i z powrotem sobie pohulała...<br>KLARA udaje nieprzekonaną To tak na próbę, żeby posma-kować?... Czy to już ,,chucz"?<br>ANTEK filozof Kto przekroczy próg tego baru... czy chce, czy nie chce, wpada w tak zwane objęcia chuci. We krwi mu diabeł stoi i rudym cepem te krew na piane młóci! (oddala się po ,,czystą")<br>KLARA do widowni Diabeł... jako młocek, co naszą krew młóci. (ogarnia ją nagły dreszcz) Brrrr!<br>ANTEK stawiając dwa kieliszki Prosze... niech no to panna Klara wypije... ,,po polsku". Była wódka - nie ma wódki. (gest) Luuu--go! Nooo. Bez bojania... wódka nie policjant, zębów nie wybije! (KLARA