kimś, kto pracował na folwarku podczas wojny.<br>- Pamięci po kim bliskim szukasz?<br>- Nie. Piszę pracę dyplomową - bez namysłu kłamie Ulka i nie zastanawia, dlaczego ukryła właściwy podód.<br>- Nauka? Tylko do Pawliny. To taka nasza koronowska Siłaczka - błysnęła erudycją młodsza z kobiet. - Tego Niemca ludzie zaprowadzili do Pawliny. Ona we wczesnej młodości, we dworze pracowała. Później po studiach, jedna jedyna wróciła, najpierw była kierowniczką szkoły, potem jak ją stamtąd wygryźli, objęła powiatową kiedyś, po zmianie administracyjnej gminną biliotekę. Teraz wójt zdołał wykroić pół etatu. Pawlina powiada, ja mam rentę, bierzcie młodą nich ma chociaż tę połówkę, ja społecznie pomogę. Taka ta nasza