Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
z każdym.
Musiała mieć przeczucie i ono sprawdziło się dokładnie 11 marca 1976 około osiemnastej u mnie w domu; mieliśmy iść na Zawód: reporter, przyszła trochę wcześniej, mama zrobiła kawę, otworzyła cotes du Rhone, gawędziliśmy sobie w pracowni.
Pamiętam, że mówiłem o Wyspiańskim, już temat podejrzany, bo nigdy wcześniej Wyspiański mnie nie ruszał, one słuchały z narastającym zdumieniem, a mama nawet spytała, czy czegoś nie wziąłem - nie czy nie wypiłem czegoś prócz tej szklanki wina, ale czy nie wziąłem - bo to widać bardziej kojarzyło się z prochami. Odpowiedziałem jakimś zdaniem, które musiało być straszliwie nie ad rem, skoro mama aż krzyknęła
z każdym.<br>Musiała mieć przeczucie i ono sprawdziło się dokładnie 11 marca 1976 około osiemnastej u mnie w domu; mieliśmy iść na Zawód: reporter, przyszła trochę wcześniej, mama zrobiła kawę, otworzyła cotes du Rhone, gawędziliśmy sobie w pracowni.<br>Pamiętam, że mówiłem o Wyspiańskim, już temat podejrzany, bo nigdy wcześniej Wyspiański mnie nie ruszał, one słuchały z narastającym zdumieniem, a mama nawet spytała, czy czegoś nie wziąłem - nie czy nie wypiłem czegoś prócz tej szklanki wina, ale czy nie wziąłem - bo to widać bardziej kojarzyło się z prochami. Odpowiedziałem jakimś zdaniem, które musiało być straszliwie nie ad rem, skoro mama aż krzyknęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego