Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
rozmowie telefonicznej dyżurny policjant prefektury w Padwie. - Na liście rannych są polsko brzmiące nazwiska - zaczął wyliczać włoski policjant.
- To nie są Polacy - zapewnia Paweł Stasikowski, polski wicekonsul z Mediolanu. - Sprawdzaliśmy to.

Kiedy pojazdy zaczęły na siebie wpadać, polski autokar zatrzymał się. W chwilę później walnął w niego samochód osobowy i momentalnie stanął w ogniu. Na szczęście pasażerowie autokaru wysiedli już i zabrali bagaże, bo po chwili i ich pojazd płonął jak pochodnia.
- Polacy nie stracili zimnej krwi. Pomagali innym, którzy byli poszkodowani w tej tragedii - zapewniał policjant z Padwy.

Po kilku godzinach polski przewoźnik podstawił nowy autokar i Polacy szczęśliwie wrócili
rozmowie telefonicznej dyżurny policjant prefektury w Padwie. - Na liście rannych są polsko brzmiące nazwiska - zaczął wyliczać włoski policjant.<br>- To nie są Polacy - zapewnia Paweł Stasikowski, polski wicekonsul z Mediolanu. - Sprawdzaliśmy to.<br><br>Kiedy pojazdy zaczęły na siebie wpadać, polski autokar zatrzymał się. W chwilę później walnął w niego samochód osobowy i momentalnie stanął w ogniu. Na szczęście pasażerowie autokaru wysiedli już i zabrali bagaże, bo po chwili i ich pojazd płonął jak pochodnia.<br>- Polacy nie stracili zimnej krwi. Pomagali innym, którzy byli poszkodowani w tej tragedii - zapewniał policjant z Padwy.<br><br>Po kilku godzinach polski przewoźnik podstawił nowy autokar i Polacy szczęśliwie wrócili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego