Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dialog
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1958
Rok powstania: 1996
Tytuł: Dialog
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1958
Rok powstania: 1996
pisywał romanse z życia wyższych sfer towarzyskich.
KOTT: Protestuję! Nie elżbietanie i nie Shakespeare.
DYGAT: Ale to przyczyniało się jednak do tego, że Shakespeare był bestsellerem w teatrze. W dramatach shakespeare'owskich rozgrywanych choćby na najwyższym szczeblu, każdy prostak widzi własne przeżycia. Oczywiście nie każdy może sobie pozwolić na to, by mordować niewygodnych przeciwników, bo złapałaby go policja. Ale wielu myśli sobie: "ach, gdybym go tak dostał w moje ręce!" Świadomie czy nie, Shakespeare kompromituje moralność ludzką, której kryteria są raczej okolicznościowo sytuacyjne niż trwale etyczne. Dawniej szlachcic mógł bezkarnie zabić chłopa, a potem zdarzało się, że chłop mógł zabić bezkarnie szlachcica
KOTT: Protestuję! Nie elżbietanie i nie Shakespeare.
DYGAT: Ale to przyczyniało się jednak do tego, że Shakespeare był bestsellerem w teatrze. W dramatach shakespeare'owskich rozgrywanych choćby na najwyższym szczeblu, każdy prostak widzi własne przeżycia. Oczywiście nie każdy może sobie pozwolić na to, by mordować niewygodnych przeciwników, bo złapałaby go policja. Ale wielu myśli sobie: "ach, gdybym go tak dostał w moje ręce!" Świadomie czy nie, Shakespeare kompromituje moralność ludzką, której kryteria są raczej okolicznościowo sytuacyjne niż trwale etyczne. Dawniej szlachcic mógł bezkarnie zabić chłopa, a potem zdarzało się, że chłop mógł zabić bezkarnie szlachcica
pisywał romanse z życia wyższych sfer towarzyskich.</><br><who1>KOTT: Protestuję! Nie elżbietanie i nie Shakespeare.</><br><who3>DYGAT: Ale to przyczyniało się jednak do tego, że Shakespeare był bestsellerem w teatrze. W dramatach shakespeare'owskich rozgrywanych choćby na najwyższym szczeblu, każdy prostak widzi własne przeżycia. Oczywiście nie każdy może sobie pozwolić na to, by mordować niewygodnych przeciwników, bo złapałaby go policja. Ale wielu myśli sobie: "ach, gdybym go tak dostał w moje ręce!" <page nr=120> Świadomie czy nie, Shakespeare kompromituje moralność ludzką, której kryteria są raczej okolicznościowo sytuacyjne niż trwale etyczne. Dawniej szlachcic mógł bezkarnie zabić chłopa, a potem zdarzało się, że chłop mógł zabić bezkarnie szlachcica
