błękitne, są jak obłok chłodne<br>I światło przez nie płynie czyste i łagodne -<br>Mój wiersz do Anny.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>MORZE I WINO</><br><br>Kiedy ustami mymi Twe oczy otworzę!<br>Po cóż podróż daleka i głębokie morze?<br><br>Rzęsy jak ptaki lecą, aż wieczór je znuży,<br>W powiekach nieba toną niby w płatkach róży.<br><br>Wtedy morze fal piersią wznosi się zmęczone,<br>Całuje gwiazdy lekko i bierze w ramiona,<br><br>A ziemia, jak twe usta, brzoskwinią i winem<br>Napełnia welon nocy, co z księżycem płynie.<br><br>Wiem, droga, że nas miłość łączy i rozwodzi,<br>jak wino nas upaja i jak morze chłodzi.<br><br>Z naszych oczu, z ust biorąc odwieczną