Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
że piłsudczycy i endecy nienawidzili się w sposób tak namiętny, iż ustępowały przed tym wszystkie racje polityki.
Wróćmy do "za złe". Otóż oprócz sprawy "Krakowskiego Przedmieścia" mam Wierzbickiemu za złe - i to nawet bardziej - jeden jeszcze fragment "Myśli..."
"Wszystkie nieudane lub średnio udane akcje "Solidarności" - pisze on - miały i podstaw mrzonkę, że TKK ogłasza apel i na wezwanie staje, obok wielkoprzemysłowego robotnika, baba kolejkowa, pasażer tramwaju, uliczny gap. Nawet w szczytowym momencie okresu "Solidarności" motłoch kolejkowy był z reguły ślepy i głuchy na wezwania Związku. Nigdy baba kolejkowa nie stanowiła bazy społecznej "Solidarności". To w kolejkach zawsze najgłośniej szemrano przeciw Związkowi
że piłsudczycy i endecy nienawidzili się w sposób tak namiętny, iż ustępowały przed tym wszystkie racje polityki.<br> Wróćmy do "za złe". Otóż oprócz sprawy "Krakowskiego Przedmieścia" mam Wierzbickiemu za złe - i to nawet bardziej - jeden jeszcze fragment "Myśli..."<br> "Wszystkie nieudane lub średnio udane akcje "Solidarności" - pisze on - miały i podstaw &lt;gap&gt; mrzonkę, że TKK ogłasza apel i na wezwanie staje, obok wielkoprzemysłowego robotnika, baba kolejkowa, pasażer tramwaju, uliczny gap. Nawet w szczytowym momencie okresu "Solidarności" motłoch kolejkowy był z reguły ślepy i głuchy na wezwania Związku. Nigdy baba kolejkowa nie stanowiła bazy społecznej "Solidarności". To w kolejkach zawsze najgłośniej szemrano przeciw Związkowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego