Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
napadu na dwie kobiety - prokurator Mataniak i Cecylię Raudzis. Pani Cecylii to nie dziwi, bo przez 10 lat zdążyła się przyzwyczaić, że poza rodziną mało kto się nią interesuje. - Bałam się, że przyjdzie dzień, kiedy będę musiała stanąć przed sądem, twarzą w twarz z bandytami. Bałam się, że będą się mścili, że zrobią krzywdę mojej rodzinie. Teraz, kiedy sprawa jest umorzona, odetchnęłam z ulgą - mówi Cecylia Raudzis.
Prokurator Wiolantyna Mataniak nie chciała z nami rozmawiać. Tłumaczy, że póki trwało śledztwo, o tamtym dniu sprzed 10 lat co rok musiała opowiadać dziennikarzom. Może teraz uda się jej o nim zapomnieć.

Dariusz Koźlenko
napadu na dwie kobiety - prokurator Mataniak i Cecylię Raudzis. Pani Cecylii to nie dziwi, bo przez 10 lat zdążyła się przyzwyczaić, że poza rodziną mało kto się nią interesuje. - Bałam się, że przyjdzie dzień, kiedy będę musiała stanąć przed sądem, twarzą w twarz z bandytami. Bałam się, że będą się mścili, że zrobią krzywdę mojej rodzinie. Teraz, kiedy sprawa jest umorzona, odetchnęłam z ulgą - mówi Cecylia Raudzis. <br>Prokurator Wiolantyna Mataniak nie chciała z nami rozmawiać. Tłumaczy, że póki trwało śledztwo, o tamtym dniu sprzed 10 lat co rok musiała opowiadać dziennikarzom. Może teraz uda się jej o nim zapomnieć.<br> <br>&lt;au&gt;Dariusz Koźlenko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego