błysnęły mu chytrze. - Żeście szlachcic, młody panie, to widać. A gdzie tedy wasz koń? Wozem, chociażeście przecie nie Lancelot, myślicie podróżować? Ale niech tam. Dobrze wam z oczu patrzy. Jam jest Hiram ben Eliezer, rabin kahału brzeskiego. W drodze do Strzelina...<br>- A jam jest - wesoło wpadła w słowo rudowłosa kobieta, naśladując sposób mówienia Żyda - Dorota Faber. W drodze w świat daleki. A wy, młody panie? <br>- Zwę się - zdecydował po krótkiej chwili wahania Reynevan - Reinmar Bielau. Posłuchajcie. Uczynimy tak. Ściągniemy jakoś wóz z mostku, wyprzężemy kobyłę, ja na niej na oklep do Oławy na podgrodzie skoczę, z owym ojkiem, do kowala. Trzeba