Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
końcówką prysznica. - Z pewnością niejedna niezależna galeria zdecydowałaby się pokazać twoje prace w ramach szerszego projektu. Jakiś twój występ sceniczny, jakaś scena z planu, może nie tak hard... Rodzaj performansu. Myślę teraz tak na gorąco... Oczywiście w tle moje wiersze. Potrafię świetnie deklamować swoje wiersze. - Hehe ruchem głowy zarzucił włosy na bok. - Moglibyśmy razem popracować, żeby pokazać, jak ważne w sztuce jest obnażenie się do końca, jak wiele jest oszustwa, kiedy artysta zatrzymuje się w pół kroku, i jak ty traktujesz to uczciwie... - Hehe popatrzył w oczy Angelli. - Twoje rozumienie sztuki jest fascynujące, po prostu przekraczasz wszystkie granice, tak niewielu stać na
końcówką prysznica. - Z pewnością niejedna niezależna galeria zdecydowałaby się pokazać twoje prace w ramach szerszego projektu. Jakiś twój występ sceniczny, jakaś scena z planu, może nie tak hard... Rodzaj performansu. Myślę teraz tak na gorąco... Oczywiście w tle moje wiersze. Potrafię świetnie deklamować swoje wiersze. - Hehe ruchem głowy zarzucił włosy na bok. - Moglibyśmy razem popracować, żeby pokazać, jak ważne w sztuce jest obnażenie się do końca, jak wiele jest oszustwa, kiedy artysta zatrzymuje się w pół kroku, i jak ty traktujesz to uczciwie... - Hehe popatrzył w oczy Angelli. - Twoje rozumienie sztuki jest fascynujące, po prostu przekraczasz wszystkie granice, tak niewielu stać na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego