Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
szybkość. Chciał dopaść telefonu i zadzwonić do szpitala, do Margit, albo zabębnić w jej drzwi... Może nareszcie wróciła? Choć nie wiedziała o przyjeździe, sama jego tęsknota, uporczywa jak wołanie powracająca myśl, powinny ją zwabić, pchnąć mu naprzeciw.
Ledwie postawili auta w cieniu pergoli, radca przeprosił Nagara, że musi go opuścić na chwilę.
- Ja też idę siusiu - powiedział tamten poufale.
- A ja do telefonu - raziła go swoboda Francuza, zwłaszcza gdy napomykał o swoich chłopcach, z drastycznymi szczegółami, a bez przechwałek, trochę jak starzy ludzie zwierzają się z przypadłości jelitowych.
Numer szpitala znalazł od razu, podkreślony wielokroć kolorowymi znakami długopisów. Ośrodek badań oftalmologicznych UNESCO
szybkość. Chciał dopaść telefonu i zadzwonić do szpitala, do Margit, albo zabębnić w jej drzwi... Może nareszcie wróciła? Choć nie wiedziała o przyjeździe, sama jego tęsknota, uporczywa jak wołanie powracająca myśl, powinny ją zwabić, pchnąć mu naprzeciw.<br>Ledwie postawili auta w cieniu pergoli, radca przeprosił Nagara, że musi go opuścić na chwilę.<br>- Ja też idę siusiu - powiedział tamten poufale.<br>- A ja do telefonu - raziła go swoboda Francuza, zwłaszcza gdy napomykał o swoich chłopcach, z drastycznymi szczegółami, a bez przechwałek, trochę jak starzy ludzie zwierzają się z przypadłości jelitowych.<br>Numer szpitala znalazł od razu, podkreślony wielokroć kolorowymi znakami długopisów. Ośrodek badań oftalmologicznych UNESCO
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego