Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pamiętając o Jurku, wydusiłem z siebie:
- Może byś został? Dasz radę, jeszcze trzy lata uczelni, potem z dyplomem będzie łatwiej...
Wzruszył ramionami.
- Już nie chcę. Tutaj nie da się żyć. Kilka dni temu ktoś napisał nam na drzwiach Won żydy do Israela! Kredą. Ojciec chciał to sfotografować i napis zostawić na pamiątkę miłych sąsiadów, ale matka starła. Zdjęcie mam, ale wywołam dopiero w Austrii. Jak kogoś nie chcą, to nie. A z tym dyplomem... Jesteś pewien, że przy następnej jakiejś rozróbie nie wyrzuciliby mnie z uczelni? I tym razem już bez paszportu? A może zrobią jakieś nowe Auschwitz?
Podniósł z biurka jakiś
pamiętając o Jurku, wydusiłem z siebie:<br>- Może byś został? Dasz radę, jeszcze trzy lata uczelni, potem z dyplomem będzie łatwiej...<br>Wzruszył ramionami.<br>- Już nie chcę. Tutaj nie da się żyć. Kilka dni temu ktoś napisał nam na drzwiach Won żydy do Israela! Kredą. Ojciec chciał to sfotografować i napis zostawić na pamiątkę miłych sąsiadów, ale matka starła. Zdjęcie mam, ale wywołam dopiero w Austrii. Jak kogoś nie chcą, to nie. A z tym dyplomem... Jesteś pewien, że przy następnej jakiejś rozróbie nie wyrzuciliby mnie z uczelni? I tym razem już bez paszportu? A może zrobią jakieś nowe Auschwitz?<br>Podniósł z biurka jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego