No, ale się nawrócił i jest zupełnie inny.<br><br><tit>Stefan Bratkowski</> - jest to pozytywna postać, chociaż mnie irytuje okropnie to jego zadęcie spółdzielczo-społeczno-pozytywistyczne, takie jakieś naiwne.<br>Zresztą zrobił do mnie aluzję w jednym ze swoich artykułów.<br>Napisał, że nie lubi takich liberałów, co się boją robotników, i tylko liczą na pieniądze.<br>Ale muszę powiedzieć, że on ma szalony szwung i działa z przekonaniem, działa na wszystkich frontach.<br>Ja go jeszcze pamiętam, jak redagował "Życie i Nowoczesność", dodatek do "Życia Warszawy", i z przekonaniem to robił.<br>Jest to właściwie Polak z Dolnego Śląska, bo we Wrocławiu urodzony chyba, gdzie ojciec był konsulem