Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
zdołały dla mnie niczego wyszukać!
- Ależ nie! Wyszukały dla Pana żądany materiał. Odesłałem go jednak z powrotem, bo mi zakomunikowano, że nie będzie pan więcej korzystał z naszej Biblioteki.
Zawróciłem na pięcie. Pobiegłem do czytelni. Zabrałem notatki: Piolantiego przy jego stole nie było. Nie poszedłem go szukać. Nie czułem się na siłach niczego i nikogo tu więcej szukać.

XVIII
Przemierzyłem szybkim krokiem podwórze i uliczki wewnątrz Watykanu, prowadzące do Bramy Św. Anny. Wskoczyłem w filobus. Pragnąłem możliwie prędko oddalić się od tego miejsca. W pobliżu placu Św. Andrzeja, a więc tuż koło Palace Borromini, miałem przesiadkę. Na widok tego hotelu, ulubionego hotelu
zdołały dla mnie niczego wyszukać!<br>- Ależ nie! Wyszukały dla Pana żądany materiał. Odesłałem &lt;page nr=124&gt; go jednak z powrotem, bo mi zakomunikowano, że nie będzie pan więcej korzystał z naszej Biblioteki.<br>Zawróciłem na pięcie. Pobiegłem do czytelni. Zabrałem notatki: Piolantiego przy jego stole nie było. Nie poszedłem go szukać. Nie czułem się na siłach niczego i nikogo tu więcej szukać. <br><br>&lt;tit&gt;XVIII&lt;/&gt;<br>Przemierzyłem szybkim krokiem podwórze i uliczki wewnątrz Watykanu, prowadzące do Bramy Św. Anny. Wskoczyłem w filobus. Pragnąłem możliwie prędko oddalić się od tego miejsca. W pobliżu placu Św. Andrzeja, a więc tuż koło Palace Borromini, miałem przesiadkę. Na widok tego hotelu, ulubionego hotelu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego