Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 04.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
sześć dni. Ottawa przypomniała też na wszelki wypadek, że każdy kto przybywa do Kanady musi mieć świeżo uprane ubrania i w odkażone obuwie.
Kanadyjczycy wysyłają po Karola rządowy samolot. Żywność na pokładzie będzie wyłącznie kanadyjska. Nie ma mowy, żeby któraś z towarzyszących księciu osób zabrała na drogę brytyjskie mięso czy nabiał.
Postanowiwszy dmuchać na zimne, Kanadyjczycy nie umieścili w programie królewskiej wizyty żadnych obiektów rolniczych.
(PAP)



poczta metropolu



Nie można się dodzwonić na policję

Jestem mieszkańcem Bemowa. Często uczę się w nocy i jestem świadkiem wielu hałaśliwych scen rozgrywających się pod moim domem. Ostatnio zbulwersowały mnie szczególnie dwa wydarzenia. Pewnej nocy
sześć dni. Ottawa przypomniała też na wszelki wypadek, że każdy kto przybywa do Kanady musi mieć świeżo uprane ubrania i w odkażone obuwie.<br>Kanadyjczycy wysyłają po Karola rządowy samolot. Żywność na pokładzie będzie wyłącznie kanadyjska. Nie ma mowy, żeby któraś z towarzyszących księciu osób zabrała na drogę brytyjskie mięso czy nabiał.<br>Postanowiwszy dmuchać na zimne, Kanadyjczycy nie umieścili w programie królewskiej wizyty żadnych obiektów rolniczych.<br>&lt;au&gt;(PAP)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=13&gt;<br><br>&lt;tit&gt;poczta metropolu&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="letter"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nie można się dodzwonić na policję&lt;/&gt;<br><br>Jestem mieszkańcem Bemowa. Często uczę się w nocy i jestem świadkiem wielu hałaśliwych scen rozgrywających się pod moim domem. Ostatnio zbulwersowały mnie szczególnie dwa wydarzenia. Pewnej nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego