Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
teraz. Do szczęścia....

Gdyby nie kłótnia, nie zerwanie- nie byłabym dziś z Konradem. Może nawet bym go nie poznała.
Nie odkryłabym wspaniałej kobiety- Chodaczka, która ma świetny pogląd na Świat i bardzo fajnie się nam rozmawia.

Cieszę się każdą chwilą, każdym uśmiechem, słowem skradzionym od ludzi. Drobiazgi sprawiają, że życie nabiera barw. On sprawia, że moje życie ma jakiś sens...

Teraz jadę do szpitala. Pies mnie rano ugryzł, wystąpiła opuchlizna... Będzie dobrze... Po prostu czuję, że będzie dobrze...


***
Zmieniam się... Ewoluuję... Dorastam...? Czuję, że moje ciało przygotowuje się na przyjęcie nowej postaci... Tracę skrzydła... Staję się tchnieniem nocy... Kimś bardzo znajomym
teraz. Do szczęścia....<br><br>Gdyby nie kłótnia, nie zerwanie- nie byłabym dziś z Konradem. Może nawet bym go nie poznała. <br>Nie odkryłabym wspaniałej kobiety- Chodaczka, która ma świetny pogląd na Świat i bardzo fajnie się nam rozmawia. <br><br>Cieszę się każdą chwilą, każdym uśmiechem, słowem skradzionym od ludzi. Drobiazgi sprawiają, że życie nabiera barw. On sprawia, że moje życie ma jakiś sens...<br><br>Teraz jadę do szpitala. Pies mnie rano ugryzł, wystąpiła opuchlizna... Będzie dobrze... Po prostu czuję, że będzie dobrze...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;***&lt;/&gt;<br>Zmieniam się... Ewoluuję... Dorastam...? Czuję, że moje ciało przygotowuje się na przyjęcie nowej postaci... Tracę skrzydła... Staję się tchnieniem nocy... Kimś bardzo znajomym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego