Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
widział na wpół obnażony tors Horpacha, to ciało tak zmęczone, o drżących rękach, którego istnienie nie docierało dotąd do jego świadomości, a zarazem usłyszał słowa potwierdzające prawdziwość tego odkrycia.
- Siadaj, chłopaku - powiedział dowódca.
Rohan usiadł. Horpach wstał, podszedł do umywalki, chlusnął wodą na twarz i kark, wycierał się krótko, gwałtownie, naciągnął kurtkę, zapiął ją i usiadł naprzeciw niego. Patrząc mu w oczy swoimi bladymi, lekko załzawionymi zawsze jak od silnego wiatru oczyma, spytał od niechcenia:
- Jak tam z tym twoim... immunitetem? Badali cię?
A więc to tylko to - przemknęło przez głowę Rohana. Odchrząknął.
- Owszem, lekarze badali mnie, ale niczego nie wykryli
widział na wpół obnażony tors Horpacha, to ciało tak zmęczone, o drżących rękach, którego istnienie nie docierało dotąd do jego świadomości, a zarazem usłyszał słowa potwierdzające prawdziwość tego odkrycia.<br>- Siadaj, chłopaku - powiedział dowódca.<br>Rohan usiadł. Horpach wstał, podszedł do umywalki, chlusnął wodą na twarz i kark, wycierał się krótko, gwałtownie, naciągnął kurtkę, zapiął ją i usiadł naprzeciw niego. Patrząc mu w oczy swoimi bladymi, lekko załzawionymi zawsze jak od silnego wiatru oczyma, spytał od niechcenia:<br>- Jak tam z tym twoim... immunitetem? Badali cię?<br>A więc to tylko to - przemknęło przez głowę Rohana. Odchrząknął.<br> &lt;page nr=162&gt; - Owszem, lekarze badali mnie, ale niczego nie wykryli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego