Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Ale nie trzeba było opijać się kawą z likierami.



JANULKA
I ja, taka młoda, piękna, dziwna - to mówią wszyscy - a przy tym taka zwykła dziewczynka, muszę wam przyznać rację. To oni temu winni - przeklęci, niedorośli do mnie mężczyźni.
v. PLASEWITZ
Tak - najwścieklejsza nawet fantazja nie jest w stanie stworzyć żadnej nadbudowy psychicznej. Skończymy jak zwykłe, błotne bezlotki. Maski bez posady, trupy na urlopie, klucze bez zamków, mutry bez śrub, małpie ogony bez małp, nie odegramy nawet naszych ról do końca.
DER ZIPFEL
strasznym głosem
Precz! Precz z moich oczu, fałszywe duchy. Jestem oszukany, zdradzony!
Skrzek Potworów bardzo głośny. Wszyscy z wyjątkiem
Ale nie trzeba było opijać się kawą z likierami.<br><br>&lt;page nr=307&gt;<br><br> JANULKA<br>I ja, taka młoda, piękna, dziwna - to mówią wszyscy - a przy tym taka zwykła dziewczynka, muszę wam przyznać rację. To oni temu winni - przeklęci, niedorośli do mnie mężczyźni.<br> v. PLASEWITZ<br>Tak - najwścieklejsza nawet fantazja nie jest w stanie stworzyć żadnej nadbudowy psychicznej. Skończymy jak zwykłe, błotne bezlotki. Maski bez posady, trupy na urlopie, klucze bez zamków, mutry bez śrub, małpie ogony bez małp, nie odegramy nawet naszych ról do końca.<br> DER ZIPFEL<br> strasznym głosem<br>Precz! Precz z moich oczu, fałszywe duchy. Jestem oszukany, zdradzony!<br> Skrzek Potworów bardzo głośny. Wszyscy z wyjątkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego