Powszechny w Radomiu, "<name type="tit">Położna</>" Ewy Nakoniecznej, reżyseria i wykonanie: Lucyna Mielczarek.</><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Dostawka</><br><au>Głowacki</><br><tit>Tańcowała fraza z kreską</><br><intro>Jak się ma to szczęście posiadania niektórych tomów, co je Wydawnictwo Literackie puszczało w obieg w latach 60., na przykład jak się ma tamtego "<name type="tit">Słonia</>" Sławomira Mrożka albo tamtego "<name type="tit">Profesora Tutkę</>" Jerzego Szaniawskiego, nade wszystko zaś - tamtą "<name type="tit">Cyberiadę</>" Stanisława Lema, to wtedy ma się farta fundamentalnego, bo się posiada naprawdę pełnego Mrożka, Szaniawskiego i Lema. W tamtych, mitycznych tomach, pisarze ci są pełniejsi, gdyż są, by tak rzec, grubsi o doskonale cienką kreskę Daniela Mroza. Są pełniejsi prawie niezauważalnie.</><br>Rzecz jasna, ja tutaj nie daję