Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
można dojść do prostego wniosku; przy ogólnie dobrym poziomie, niektórym wykonawcom wyrządzono jednak krzywdę, nie doceniając pracy, przygotowania oraz tego co zaprezentowali. Nie warto zatem marnować czasu swojego i innych, wychodząc z założenia, że do ścisłej czołówki zostanie zaliczona grupa gospodarzy oraz, aż wstyd pisać, osób spokrewnionych z jury.
Miejmy nadzieję, że kolejne takie konkursy przyniosą więcej sprawiedliwości.
Nazwisko znane redakcji



Niedoceniani twórcy

Jestem stałym czytelnikiem waszego pisma dawniej w Kanadzie, obecnie na Podhalu. Bardzo cieszą mnie Parady Gazdowskie zaczynające się zimą w Szaflarach, a kończące się we wrześniu w Czarnym Dunajcu. Podziwiam pięknie ubrane gaździny, gazdów, ale najbardziej cieszy oko
można dojść do prostego wniosku; przy ogólnie dobrym poziomie, niektórym wykonawcom wyrządzono jednak krzywdę, nie doceniając pracy, przygotowania oraz tego co zaprezentowali. Nie warto zatem marnować czasu swojego i innych, wychodząc z założenia, że do ścisłej czołówki zostanie zaliczona grupa gospodarzy oraz, aż wstyd pisać, osób spokrewnionych z jury.<br>Miejmy nadzieję, że kolejne takie konkursy przyniosą więcej sprawiedliwości.<br>Nazwisko znane redakcji&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Niedoceniani twórcy&lt;/tit&gt;<br><br>Jestem stałym czytelnikiem waszego pisma dawniej w Kanadzie, obecnie na Podhalu. Bardzo cieszą mnie Parady Gazdowskie zaczynające się zimą w Szaflarach, a kończące się we wrześniu w Czarnym Dunajcu. Podziwiam pięknie ubrane gaździny, gazdów, ale najbardziej cieszy oko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego