Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
i szlafroka. Nie związano jej także. Została posadzona w kącie, a potem ktoś rozłupał jej czaszkę potężnym ciosem siekiery albo szpadla. Tuż obok, w równym szeregu ulokowano trzech mężczyzn. Młodzi, muskularni, krótko ostrzyżeni. Bez wątpienia ochroniarze. Żaden nie zdążył się wykrwawić - rozstrzelano ich szybko i skutecznie, a następnie rozebrano do naga i przeniesiono w to miejsce. Byli pionkami, więc nikt już niczego nie robił z ich zwłokami.
Hanka Wesołowska pozostała nietknięta. Leżała pośrodku łóżka, przywiązana za kostki i nadgarstki do podtrzymujących baldachim słupków, rozpostarta jak wyrzucona na plażę meduza, naga i dziwnie mała. Umocowano ją porządnie, nie dało się więc stwierdzić
i szlafroka. Nie związano jej także. Została posadzona w kącie, a potem ktoś rozłupał jej czaszkę potężnym ciosem siekiery albo szpadla. Tuż obok, w równym szeregu ulokowano trzech mężczyzn. Młodzi, muskularni, krótko ostrzyżeni. Bez wątpienia ochroniarze. Żaden nie zdążył się wykrwawić - rozstrzelano ich szybko i skutecznie, a następnie rozebrano do naga i przeniesiono w to miejsce. Byli pionkami, więc nikt już niczego nie robił z ich zwłokami.<br>Hanka Wesołowska pozostała nietknięta. Leżała pośrodku łóżka, przywiązana za kostki i nadgarstki do podtrzymujących baldachim słupków, rozpostarta jak wyrzucona na plażę meduza, naga i dziwnie mała. Umocowano ją porządnie, nie dało się więc stwierdzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego