Kwestie, które narosły... przecież kiedyś rozmawialiśmy ze sobą tak owocnie. Dlaczego teraz nie kontynuujemy? Umówiliśmy się u mnie o szóstej. Już bez telefonów, przecież muszę zrozumieć, że dla kogoś, kto nie ma w domu telefonu, takie wieczne dzwonienie jest uciążliwe i upokarzające. A zatem bez telefonów o szóstej, a właściwie najlepiej będzie, jeśli poślę po nią radiotaxi... Zastanawiałem się, czy nie posłać. Ciągle jeszcze jest coś takiego, że jej pragnienia brzmią jak rozkazy i jako takie zostają gdzieś na dnie pamięci lub duszy. Żeby móc zerwać z takim rozkazem, trzeba być jej mężem. Wystarczy, że ona wyrazi jakiś (najczęściej negatywny) sąd lub